Rząd dokłada starań aby wszystkich robotników zatrudnić.
W przemyśle wełnianym pracować będą dzień i noc.
Wczoraj wieczorem powróciła z Warszawy delegacja radziecka, która miała za zadanie interweniować u przedstawicieli Rządu i Sejmu celem przeprowadzenia odpowiedniej akcji w sprawie przyjścia z pomocą bezrobotnym. Otóż jak się dowiadujemy, delegacja była na dłuższej konferencji u ministra pracy i opieki społecznej p. Smólskiego, który między innymi oświadczył, że o tem ażeby obstalunek na sukno dla armji, oddano Anglji mowy nie było, ponieważ zarówno poszczególni ministrowie i komisja ekonomiczna była temu od samego początku przeciwną. Dłuższe petraktacje były z powodu trudności określenia terminu wykonania. Fabrykanci łódzcy chcieli dostawę opóźnić, zaś Rząd dołożył do jej przyspieszenia. Przemysł Łódzki, mimo że towar sprowadzony z Anglii kalkurowałby się o 25 proc. taniej, zamówienie otrzymał. Wobec tego fabryki łódzkie, a zwłaszcza fabryki sukna, będą mogły rozpocząć pracę na dwie zmiany (dzień i noc). Po tych obstalinkach nastąpią jeszcze inne nowe zamówienia. Rząd również zamówił większą ilość płótna, dążąc konsekwentnie do tego, ażeby jednak przemysł łódzki mógł wszystkich robotników w dalszym ciągu zatrudnić. Szczegółowe sprawozdanie w tym względzie podamy w numerze następnym.
1009
poniedziałek 3 grudzień, 1923